Sowa, którą dzisiaj prezentuję, jest efektem dwóch pracowitych wieczorów. Nabrałam ochoty na niewielką robótkę, taką, której efekty byłyby natychmiast widoczne dla oka. Dobrze jest robić sobie drobne przerwy pomiędzy dużymi projektami.
Etui na telefon zrobiłam sobie głównie dlatego, że stojąc w sklepie z futerałami na telefon stwierdziłam, że one wszystkie, absolutnie wszystkie są takie same. Ten sam chiński ... szajs. Stwierdziłam wtedy, że przecież nie może szewc bez butów chodzić i że powinnam wyczarować sobie własne handmade etui, oryginalne i niepowielane setki tysięcy razy na sklepowych półkach.
Bo powiedzcie sami... drugiej takiej sowy, jak ta moja Sowa Smartfonowa to w całym świecie nie ma.
Bo powiedzcie sami... drugiej takiej sowy, jak ta moja Sowa Smartfonowa to w całym świecie nie ma.
Sówka wykonana jest z szarej włóczki. Bordowe piórka ozdobiłam bordowymi cekinami. Oczy ma wielkie i wypukłe, jak na sowę przystało. Zrobiłam jej także skrzydełka, ale mam nadzieję, że mi sowa nie odleci! :)
Zamykana jest na podłużny guzik pełniący także rolę nosa.
Ty to masz pomysły :) Bajerancka :)
OdpowiedzUsuń