Postanowiłam, że się nauczę i proszę, oto on :)
Mój pierwszy sweter na drutach.
- Mimo, że kotów nie lubię, to takie wydziergane mi się podobają.
- Mimo, że i tak sweter zrobiony jest wyłącznie z prawych/lewych oczek, to jednak JEST swetrem, a to znaczy, że można powiedzieć, że spełniłam noworoczne postanowienie i UMIEM robić na drutach :)
- Mimo, że po drodze zgubiłam parę oczek, nie wiedząc jak to się stało, to sweter wciąż wygląda jak sweter i kształtu nie stracił.
- I wcale, wcale, ale to wcale nie widać, że gdzieś tam ma więcej, a gdzieś ma mniej i wygląda na idealny. :) Ja przynajmniej tak go widzę. :)
Podsumowując i kontynuując mój samozachwyt stwierdzam, że zrobiłam PRZEPIĘKNY ciuszek.
I mam milion pomysłów, na następne. Robienie na drutach wciąga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz